Po klawiaturach swoich telefonów czy komputerów poruszają się z prędkością światła, w ciągu minuty potrafią wysłać kilkanaście wiadomości. A jako iż nastolatki robią to przez kilka godzin dziennie, to można by pomyśleć, iż do perfekcji opanowali sztukę wyrażania swoich myśli czy poglądów przy pomocy tekstów. Niestety, jest dokładnie odwrotnie. Umiejętność pisania dłuższych wypowiedzi, które wymagają samodzielnego i logicznego myślenia, w młodym pokoleniu zanika.
Wypracowanie? Mamy problem
Tak twierdzi dr Anna Dąbrowska, pedagog z Uniwersytetu Warszawskiego, która postanowiła sprawdzić, jak korzystanie z komunikatorów i mediów społecznościowych wpływa na umiejętność pisania dłuższych tekstów. Żeby to sprawdzić, badaczka poszła do archiwów i przeczytała prace pisemne z egzaminów gimnazjalnych i ósmoklasisty z lat 2002-2021. I odkryła, iż im późniejsze wypracowania i rozprawki, tym więcej w nich "smartfonowego języka", czyli zdań jakby żywcem wziętych ze Snapchata, WhatsAppa, TikToka czy innych platform społecznościowych.
Ale to jeszcze nic. Okazało się bowiem, iż uczniowie, przyzwyczajeni do szybkiego pisania krótkich wiadomości w komunikatorach, są bezradni, gdy muszą napisać dłuższy tekst. "Młodzież, korzystając z platform takich jak TikTok czy Instagram, coraz rzadziej tworzy teksty spełniające kryteria spójności i logicznej struktury. Coraz częściej uwidaczniają się jej problemy z samodzielnym formułowaniem myśli i redagowaniem tekstu w zgodzie z instrukcją, a choćby z zasadami gramatyki i ortografii" – napisała w swojej pracy badaczka.
Zdaniem dr Dąbrowskiej zanik umiejętności pisania to nie tylko efekt uzależnienia młodych od mediów społecznościowych. Jej zdaniem winę ponosi też szkoła, a dokładniej uczenie "pod testy". "Egzaminy – bardzo często w postaci testów – stawiają przed uczniami wymagania, które nie wspierają umiejętności pisania" – przypomina badaczka. W efekcie uczniowie wiedzą, co musi zawierać wypracowanie czy rozprawka, żeby egzaminator przyznał za nie punkty. Ale nie wiedzą, jak napisać tekst ciekawy, kreatywny, spójny i zrozumiały.
Dobrze piszesz, masz lepszą pracę
To, iż uczniowie piszą chaotyczne, nudne i szablonowe wypracowania na zaliczenie to może mały problem. W końcu czytają to tylko egzaminatorzy. Ale są też poważniejsze konsekwencje. Bez umiejętności swobodnego pisania dłuższych tekstów młodzi nie mają szans na pracę w wielu zawodach. Nie tylko takich, w których trzeba tworzyć teksty.
Nieosiągalne mogą być też profesje wymagające krytycznego myślenia, dyscypliny, kreatywności, umiejętności analizowania informacji i samodzielnego formułowania myśli. – Dyscyplina i logika myślenia w wielu zawodach są niezbędne, a pismo te umiejętności kształci. Aby tekst pisany był zrozumiały, powinien być precyzyjny. Pisanie tekstu uczy precyzji, rozwija umiejętność budowania kategorii, ogólnych modeli i struktur oraz abstrakcyjne myślenie – wylicza dr Dąbrowska.
Jej zdaniem, żeby odwrócić ten trend, trzeba zmienić system edukacji, a przede wszystkim formułę egzaminów pisemnych. Skończyć z nauką pisania "pod egzamin", a wymagać tworzenia tekstów wymagających przede wszystkim myślenia i kreatywności. "Istotnym narzędziem do rozwijania umiejętności pisania mogłoby stać się wprowadzenie większej liczby różnorodnych zadań otwartych, które wymagają od uczniów samodzielnego myślenia i formułowania wypowiedzi" – podpowiada badaczka.
Pomysł jest sensowny, tyle iż wymagałby kolejnej rewolucji w szkole. A na to się nie zanosi, bo choć MEN jest w trakcie wprowadzania wielkiej reformy systemu edukacji, to akurat sposobu prowadzenia egzaminów ósmoklasisty czy matur nie zamierza zmieniać. A jeżeli nie zmienią się zasady oceniania egzaminów, to nie zmieni się też sposób przygotowywania do nich. I nauczyciele przez cały czas będą uczyć, jak napisać, żeby zdać, a nie żeby tekst był interesujący i kreatywny.