"To wybory o wszystko" - przekonują mnie często głęboko zaangażowani katolicy. I chodzi im nie tylko i nie przede wszystkim o kwestie rzekomego "opiłowywania katolików", ale i o kwestie moralne, które uznają za najbardziej fundamentalne dla nauczania Kościoła. jeżeli brać pod uwagę te silne emocje, to można powiedzieć, iż reakcje wyborcze hierarchii są umiarkowane.