Proboszcz parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Łąkcie Górnej, ks. Janusz Czajka, podczas ogłoszeń parafialnych 17 sierpnia zaatakował opozycję, popierających ją wyborców i homoseksualistów, używając wulgarnych słów w obecności dzieci. To kolejny raz, gdy duchowny łączy kazania z polityką. Tarnowska kuria wszczęła postępowanie, a wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczar zaapelował do biskupa Andrzeja Jeża o zdecydowane działania wobec proboszcza.
W nagraniu, które trafiło do mediów, słychać, jak ks. Czajka komentuje decyzję o jednej godzinie religii w szkołach gminy Żegocina. – „W wielu parafiach, w Limanowej, w Muszynie, są dwie godziny religii, a w Łąkcie nie ma. Muszą księża odchodzić po walce (…). Podziękujcie księdzu proboszczowi z Żegociny, który powiedział: jedna godzina i koniec. Głosujemy za Trzaskowskim, za aborcją, za eutanazją, za ped…ami” – mówił z ambony.
Duchowny dodał też: – „Myśmy się buntowali. Myśmy stawiali tutaj opór”. Na zakończenie porównał sytuację do Golgoty: – „Pan Jezus na Golgocie przegrał po ludzku, ale kiedyś z tego też było zwycięstwo w formie zmartwychwstania. Myślę, iż Łąkta się nie da”. Wypowiedzi padły w obecności całych rodzin, w tym dzieci.
Słowa ks. Czajki skomentowali działacze Polskiego Stronnictwa Ludowego. – „Nie może być tak, iż ksiądz po miesięcznych rekolekcjach, po swoich występkach z 2020 r., w 2025 r. znowu uważa, iż ambona to miejsce do głoszenia polityki” – ocenił Łukasz Krzysztofik, wiceprezes Zarządu Wojewódzkiego PSL w Małopolsce.
Michał Frączek, wiceprezes Forum Młodych Ludowców w Małopolsce, dodał: – „Chcemy chodzić do kościoła, gdzie polityki nie ma, gdzie możemy posłuchać normalnego kazania. Głos Kościoła powinien przemawiać w kwestiach wiary, a nie w kwestiach polityki”.
Krzysztofik zwrócił się też do tarnowskiej kurii: – „Podczas mszy, w której biorą udział dzieci, nie powinno być miejsca na mowę nienawiści. Ksiądz proboszcz miał już jedno upomnienie. Wystąpimy do biskupa z oficjalnym apelem o podjęcie odpowiednich kroków”.
To nie pierwsza sytuacja, w której duchowny z Łąkty wzbudził kontrowersje. W 2020 r., tuż przed wyborami prezydenckimi, podczas homilii stwierdził: „Dziewięciu idiotów, kłamców, na prezydenta, którzy kłamią bezczelnie. (…) Każdy jeden jest poza Kościołem, poza Chrystusem! choćby ten słynny nasz Kosiniak-Kamysz – przecież rozwiedziony”.
Wtedy sprawą zajęła się tarnowska kuria. Ks. Czajka otrzymał upomnienie, musiał przeprosić wiernych i został wysłany na miesięczne rekolekcje w celu „rewizji własnego postępowania i odbudowania kapłańskiej tożsamości”. Sam deklarował, iż „przyjmuje lekcję z pokorą”. Jak widać, pokory starczyło na krótko. Tym razem tarnowska kuria poinformowała, iż wszczęto postępowanie wyjaśniające. Ks. Janusz Czajka ma niedługo opuścić parafię w Łąkcie Górnej decyzją biskupa tarnowskiego.
Do sprawy odniósł się również wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczar. W liście skierowanym do biskupa Andrzeja Jeża napisał, iż przyjął słowa proboszcza „ze zdumieniem i oburzeniem”. – „Godność ludzka jest wartością nienaruszalną, a jej ochrona jest obowiązkiem państwa. Mowa nienawiści i publiczne obrażanie ludzi z powodu przekonań politycznych czy orientacji seksualnej jest łamaniem prawa, które obowiązuje także ludzi Kościoła” – podkreślił.
Wojewoda przypomniał też, iż konstytucja zakazuje dyskryminacji i nakazuje szacunek wobec wolności i praw innych osób. – „Język pogardy jest jawnym zaprzeczeniem przesłania Ewangelii. Kościoły nie są miejscem do agitacji politycznej. Nie ma mojej zgody na takie praktyki – ani jako wojewody, ani jako członka wspólnoty chrześcijańskiej” – napisał Klęczar.
Na zakończenie zaapelował do biskupa tarnowskiego o zdecydowaną reakcję: – „Na takie słowa nie ma zgody mojej i wielu Małopolan. Głęboko wierzę we adekwatne działania Księdza Biskupa, które pozwolą wyeliminować mowę nienawiści, dyskryminację i agitację polityczną z przestrzeni kościołów”.