REKLAMA
projektowanie i logistykę materiałów - 77,3 os./miejsce;orientalistykę - japonistykę - 21,9 os./miejsce;data Science in Economics - 21,7 os./miejsce.zielone technologie - 16,5 os/miejsceorientalistykę - koreanistykę - 15,8 os./miejscesztuczną inteligencję - 14,7 os./miejscekierunek lekarsko-dentystyczny - 13,7 os./miejscereżyserię - 13,1 os./miejsceprawo lotnicze z pilotażem - 12,8 os./miejsce.Z kolei kierunkami, które miały najwięcej zgłoszeń (ale miały też np. więcej miejsc, więc łatwiej było się na nie niekiedy dostać w porównaniu z powyższymi) były: psychologia 39,7 tys. chętnych, informatyka (35,7 tys. chętnych), kierunek lekarski (28,7 tys. chętnych - z wyłączeniem danych z uczelni medycznych nadzorowanych przez Ministra Zdrowia), zarządzanie (26,6 tys. chętnych) i prawo (23,5 tys. chętnych).
Zobacz wideo
Chciał zostać inżynierem, ale został jednym z najpopularniejszych polskich tiktokerów. "Rodzice nie byli zadowoleni, iż rzuciłem studia"
Duża konkurencja na Akademii Sztuk TeatralnychNiektóre uczelnie podały już informację o tym, ilu kandydatów chciało u nich studiować i na jakich kierunkach. Jak podał "Dziennik Polski" zacięta walka była na Akademii Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego w Krakowie, gdzie na Wydział Aktorski zgłosiło się 1190 chętnych na 28 miejsc. Spore zainteresowanie było też Wydziałem Reżyserii i Dramaturgii Akademii Sztuk Teatralnych, gdzie na 8 miejsc przypada 80 osób.
Rekrutacja na studia (zdjęcie ilustracyjne) Fot. Grzegorz Skowronek / Agencja Wyborcza.pl
Na Uniwersytecie Warszawskim królowało zarządzanieW tym roku na Uniwersytecie Warszawskim największym zainteresowaniem wśród przyszłych studentów cieszyło się zarządzanie. Na ten kierunek zarejestrowało się aż 2828 chętnych, a więc o jedno miejsce walczyło 8,84 os. Podobny trend widać w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. W przypadku tej uczelni zarządzanie również znalazło się na podium. Zgłosiło się na nie 1091 osób, co daje 9,1 os./miejsce.
Jaki kierunek Twoim zdaniem jest najbardziej przyszłościowy? A może uważasz, iż studia w ogóle nie są do niczego potrzebne? Napisz do nas: justyna.fiedoruk@grupagazeta.pl. Gwarantuję anonimowość.