Dziecko, idąc do szkoły nie musi czytać? Ekspertka zaskoczyła rodziców radą

5 godzin temu
Wielu rodziców martwi się, iż ich dziecko, idąc do pierwszej klasy, nie umie czytać. Tymczasem w polskiej szkole nie jest to obowiązek – na naukę czytania jest czas aż do końca trzeciej klasy. Ważne, by proces ten był spokojny, bez presji i z euforią odkrywania liter.


Pierwsza klasa to czas na naukę czytania


Co roku, kiedy zbliża się wrzesień, w wielu domach pojawia się panika u rodziców. Pytają w mediach społecznościowych: "Czy moje dziecko poradzi sobie w szkole?". A jednym z pierwszych kryteriów, jakie najczęściej przychodzą rodzicom do głowy, jest umiejętność czytania.

Widzimy, iż wśród rówieśników naszego syna lub naszej córki są dzieci, które już potrafią płynnie składać literki w wyrazy, a choćby czytają proste książki. Wtedy pojawia się presja – czy moje dziecko też powinno już to umieć?

Odpowiedź brzmi: nie. Dzieci, które mają 7 lat i idą do pierwszej klasy, nie mają obowiązku umiejętności czytania. Oczywiście, w przedszkolu kilkulatki poznają literki, czasem same składają sylaby, a jeżeli ćwiczą w domu, ich umiejętności rozwijają się szybciej.

Jednak to dopiero szkoła jest miejscem, w którym zaczyna się systematyczna nauka czytania – krok po kroku. Co ważne, w polskiej podstawie programowej nie ma zapisu, iż dziecko w pierwszej klasie musi umieć czytać płynnie.

Na to jest czas – i to aż do końca trzeciej klasy. Wtedy dopiero oczekuje się, iż uczeń opanuje technikę czytania w takim stopniu, by robić to swobodnie i ze zrozumieniem.

Głos nauczycielki, który warto usłyszeć


Świetnie podsumowała to Aleksandra Leyk, znana w sieci jako "Ola w krainie edukacji". W swoim poście na Facebooku napisała:

"Dzieci nie muszą czytać 'pięknie' już w 1 klasie. Nie ma takich wymagań w podstawie programowej. Każde dziecko ma czas do końca 3 klasy. Nauka czytania to proces. Ważne są postępy i opanowanie techniki czytania. Nie wszyscy muszą od razu czytać płynnie i pięknie.

Dzieci rozwijają się w różnym tempie. Ważniejsze od płynności czytania jest rozumienie. Nie tylko rozpoznawanie słów. Ale uchwycenie ich sensu. [...] Rozpoczęcie szkoły wiąże się ze spełnianiem oczekiwań, którym nie wszyscy są w stanie sprostać. Często towarzyszy temu poczucie bezradności.

Ten moment decyduje o dalszym sukcesie szkolnym. Zamiast oceniać i wywierać presję... Spraw, aby czytanie rozwijało i było przyjemnością. Nie oczekuj natychmiastowych efektów. Stwórz bezpieczną przestrzeń. Daj czas i doceniaj postępy na miarę możliwości. Nie porównuj do innych. Zachęcajmy, a nie zniechęcajmy".



Trudno się z tym nie zgodzić. My, rodzice, często patrzymy na edukację przez pryzmat tego, co powinno być zrobione już teraz, zamiast dać dziecku czas na naturalny rozwój. Patrzymy na rówieśników, którzy odnoszą większe sukcesy niż nasze dziecko i odczuwamy czasami presję, by nasze było równie w czymś dobre.

Tempo każdego dziecka jest inne


Trzeba jednak pamiętać, iż każde dziecko rozwija się w swoim tempie. Jedno w wieku 6-7 lat z przyjemnością czyta książeczki, inne dopiero zaczyna składać pierwsze słowa. I to jest normalne.

Jeśli będziemy porównywać nasze dzieci do innych, możemy im nieświadomie zaszkodzić – bo w miejsce ciekawości pojawi się stres i poczucie, iż są od innych gorsze. Jako rodzice mamy ogromny wpływ na to, czy czytanie stanie się dla dziecka radosnym odkrywaniem świata, czy przykrym obowiązkiem.

Jeśli podejdziemy do tego na luzie, bez presji, mamy szansę wychować małego czytelnika, który będzie czytał nie dlatego, iż musi, ale dlatego, iż chce. Tak ważne jest więc czytanie mu od małego, pokazywanie, iż sami w wolnym czasie też czytamy i wspólne spędzanie czasu z książkami.

Jak możemy wspierać dziecko w nauce czytania?


Czytajmy wspólnie – wieczorne czytanie na głos to nie tylko nauka, ale i czas bliskości.

Rozmawiajmy o tym, co przeczytaliśmy – żeby dziecko uczyło się rozumienia tekstu.

Dajmy czas – nie poganiajmy, nie przerywajmy, nie poprawiajmy na siłę.

Doceniajmy małe postępy – każde nowe słowo to krok naprzód.

Nie porównujmy – każde dziecko jest inne, a porównania zabijają motywację.


Pierwsza klasa to dopiero początek drogi szkolnej. Nauka czytania to proces, a nie wyścig. Dajmy naszym dzieciom przestrzeń, by ten proces był naturalny, spokojny i pełen euforii – wtedy efekty pojawią się same.

Idź do oryginalnego materiału