Kiedy w Polsce temperatura spada poniżej zera, a dni stają się coraz krótsze, coraz więcej osób zamienia ferie zimowe na naukę języka w promieniach słońca. Zimowe wyjazdy językowe do ciepłych państw to trend, który z roku na rok zyskuje na popularności. Łączą one edukację z przygodą, podróżą i rozwojem osobistym.
– Zauważamy, iż coraz więcej uczestników wybiera naukę w miejscach, gdzie mogą połączyć zdobywanie nowych umiejętności z poznawaniem egzotycznych kultur. Zimowe wyjazdy to doskonała alternatywa dla tradycyjnych ferii – oferują ciepły klimat, mniej turystów
i wyjątkowe doświadczenia – mówi Magda Celejewska Country Manager szkoły językowej EF Education First.
Słońce zamiast śniegu – nauka języka w rytmie lata
Zamiast nart i kurtek puchowych plaża, okulary przeciwsłoneczne i notes z nowym słownictwem. Uczestnicy zimowych kursów językowych coraz częściej wybierają słoneczne miejsca takie jak Dubaj, Malaga czy Kalifornia. To nie tylko sposób na ucieczkę od chłodu, ale przede wszystkim na naukę języka w naturalnym środowisku. – Uczymy tam, gdzie język jest żywy. Francuskiego we Francji, hiszpańskiego w Hiszpanii, angielskiego w Kalifornii. Dzięki temu nauka wychodzi poza salę lekcyjną i staje się elementem codziennego życia.
W ostatnich latach uczestnicy coraz chętniej wybierają kierunki mniej oczywiste niż Londyn czy Nowy Jork. RPA, Australia, Nowa Zelandia i Kostaryka oferują zupełnie inny rytm życia, interesujące tradycje i możliwość zanurzenia się w języku z dala od europejskiego zgiełku. – podkreśla Magda Celejewska.
To co charakteryzuje takie wyjazdy językowe, to nie tylko intensywne zajęcia
w międzynarodowych grupach, ale także praktyka w codziennych sytuacjach – w kawiarni, na plaży, podczas zakupów czy wycieczek. Dzięki temu język staje się częścią dnia, a postępy przychodzą szybciej i naturalniej.
Republika Południowej Afryki – safari z językiem angielskim
RPA to kraj kontrastów, nowoczesne miasta, pustynne przestrzenie i dzika przyroda. Kursanci mogą uczyć się angielskiego w Kapsztadzie, jednym z najpiękniejszych miast świata, gdzie za oknem widać Górę Stołową i ocean. Co ciekawe, w RPA obowiązuje aż 11 języków urzędowych, a angielski pełni funkcję wspólnego języka narodowego. To idealne miejsce, by odkryć, jak wielokulturowe społeczeństwo komunikuje się na co dzień.
– RPA to wyjątkowe doświadczenie. Różnorodność kultur, safari i niezwykłe krajobrazy. Uczestnicy mają tu szansę nie tylko na naukę, ale i na spotkania z naturą w najczystszej postaci – dodaje Magda Celejewska.
Australia – nauka po drugiej stronie globu
W Australii, gdy w Polsce panuje zima, trwa pełnia lata. W Sydney czy Perth można uczyć się angielskiego w rytmie surferskich fal. Ciekawostką jest fakt, iż w australijskim angielskim używa się wielu skrótów – „arvo” oznacza popołudnie, a „brekkie” śniadanie. Dzięki kontaktowi z lokalnymi mieszkańcami uczniowie gwałtownie poznają te codzienne zwroty, niedostępne w tradycyjnych podręcznikach. Australia to także kraj o ogromnej różnorodności przyrodniczej – od Wielkiej Rafy Koralowej po pustynne wnętrze kontynentu. W przerwach między zajęciami uczestnicy mogą odwiedzić parki narodowe, spróbować surfingu lub poznać kulturę Aborygenów.
Kostaryka – hiszpański w rytmie pura vida
Dla osób marzących o nauce hiszpańskiego w tropikalnym otoczeniu idealnym wyborem jest Kostaryka. Hasło „Pura vida!”, czyli „czyste życie” – to lokalne motto, które oznacza radość, spokój i pozytywne nastawienie do świata. Uczestnicy kursów w Kostaryce uczą się języka
w otoczeniu palm, plaż i wulkanów, a po zajęciach mogą nurkować lub odkrywać tropikalne lasy deszczowe.
Europejskie słońce zimą – bliżej, ale równie inspirująco
Nie trzeba jednak lecieć na drugi koniec świata, by zimą uciec przed chłodem. Malta, Malaga, Nicea i Dubaj to kierunki, które łączą wygodę podróży z egzotycznym klimatem.
Malta
Valletta, stolica Malty, została uznana przez Condé Nast Traveller za najlepsze Miasto Europy i Najlepsze Miasto Świata w prestiżowym rankingu Readers’ Choice Awards 2025. Malta łączy w sobie bogatą kulturę, historię, kuchnię oraz przede wszystkim, gościnność mieszkańców. Dla osób uczących się języka to wyjątkowe miejsce – angielski jest tu językiem urzędowym. Malta jest kierunkiem otwartym dla wszystkich – od uczniów szkół średnich, po osoby 50+. Po sześciu tygodniach kursanci zwykle przeskakują na wyższy poziom kompetencji językowych. Jest to efekt bardzo intensywnego kontaktu z językiem, który w Polsce potrafi zająć cały rok nauki.
Malaga – hiszpańska energia i kultura
Miasto Picassa i flamenco to idealne miejsce do nauki hiszpańskiego. Po lekcjach uczestnicy mogą spacerować po promenadzie, spróbować tapas lub odwiedzić zabytkową Alcazabę.
W Maladze słońce świeci średnio ponad 300 dni w roku, co czyni ją jednym z najbardziej słonecznych miast Europy.
Nicea – francuski z widokiem na Lazurowe Wybrzeże
Kurs francuskiego w Nicei to połączenie nauki z atmosferą luksusu i śródziemnomorskiego stylu życia. Na słynnym deptaku Promenade des Anglais w XIX wieku spacerowała brytyjska arystokracja, a dziś uczniowie mogą tam ćwiczyć francuskie konwersacje w kawiarniach z widokiem na morze.
Dubaj – język angielski w wielokulturowym świecie
Dubaj to doskonały przykład miasta, w którym język angielski stał się uniwersalnym środkiem komunikacji wśród mieszkańców z ponad 200 narodowości. Ponad 80% mieszkańców Dubaju to obcokrajowcy – dzięki temu nauka angielskiego w tym miejscu to prawdziwa lekcja międzykulturowości.
Nie tylko nauka języka – rozwój, który zostaje na lata
Wyjazdy językowe to nie tylko nauka, ale także zdobywanie doświadczeń życiowych. Uczestnicy uczą się samodzielności, otwartości i elastyczności w międzynarodowym środowisku. – To właśnie łączenie nauki z codziennym życiem i poznawaniem świata sprawia, iż uczestnicy wracają bogatsi nie tylko o umiejętności językowe, ale też o nowe spojrzenie na siebie i swoje możliwości – dodaje Magda Celejewska.
Dla wielu osób to pierwszy krok ku globalnej karierze, po takim wyjeździe łatwiej odnaleźć się w międzynarodowych projektach, studiach zagranicznych czy pracy w środowisku wielokulturowym. – Zagraniczny kurs językowy to coś więcej niż tradycyjna nauka. To okazja, by doświadczyć innego świata, nauczyć się elastyczności i otwartości, a także zdobyć umiejętności, które przydają się w życiu zawodowym i prywatnym. Takie doświadczenie zostaje z uczestnikami na długo – podsumowuje Magda Celejewska.
















