W szkołach brakuje blisko 300 nauczycieli

2 lat temu

Rok szkolny rozpoczął się zaledwie w ub. tygodniu, a już na samym początku w wielu placówkach są wakaty nauczycielskie i wielu przedmiotów nie ma kto uczyć. Według danych okręgu podkarpackiego Związku Nauczycielstwa Polskiego, w naszym regionie brakuje 278 nauczycieli. To znacznie więcej niż we wrześniu rok temu. Wówczas było ich 178. Jednak z szacunków wynika, iż nauczycieli może brakować znacznie więcej, bo dane pochodzą z 86 proc. placówek oświatowych Podkarpacia.

Dane na temat braku nauczycieli są jeszcze z 31 maja br. Od tego czasu sytuacja mogła się zmienić na bardziej niekorzystną. Stanisław Kłak, prezes okręgu podkarpackiego ZNP twierdzi, iż w tym roku szkolnym tak naprawdę wakatów może być znacznie więcej niż te 278. – Nie uwzględniono nauczycieli specjalistów, którzy muszą być zatrudnieni po wprowadzeniu zmian w ustawie o systemie oświaty w sprawie zatrudniania właśnie nauczycieli specjalistów – informuje szef związku nauczycielskiego. – Przewiduję, iż w rzeczywistości może zabraknąć 1200 nauczycieli. jeżeli w jednej szkole jest np. 101 uczniów, to musi w niej być półtora etatu dla nauczyciela specjalisty, z tego 25 proc. dla psychologa i pedagoga. Znalezienie ich jest bardzo trudne.

Braki nauczycieli w podstawówkach i przedszkolach

Nauczycieli jakich przedmiotów brakuje w podkarpackich szkołach? Lista jest długa. W szkołach ponadpodstawowych: informatyków, matematyków, historyków, biologów, fizyków, wuefistów, polonistów, chemików. Również nauczycieli przedmiotów zawodowych, taki jak: elektryk, zawodów usługowych, mechanicznych, mechatronicznych, logistyki, architektury krajobrazu, medycznych.
Wakaty są też w podstawówkach, a choćby w przedszkolach. Braki kadrowe dotyczą nauczycieli przedmiotów: religii, wychowania do życia w rodzinie, chemii, geografii, plastyki, wychowania fizycznego, fizyki, biologii, języka angielskiego, edukacji przedszkolnej, edukacji wczesnoszkolnej, techniki, przyrody, historii, edukacji dla bezpieczeństwa, języka niemieckiego, hiszpańskiego, muzyki. Nie ma też nauczycieli specjalistów: nauczyciela wspomagającego, logopedy, pedagoga, psychologa, surdopedagoga, oligofrenopedagoga oraz nauczycieli do pracy z uczniami z autyzmem czy zespołem Aspergera.

Skąd te braki nauczycieli?

Wyjaśnia to prezes Stanisław Kłak. – Co roku zmniejsza się liczba osób, które chcą uczyć w szkołach – mówi. – Tak jest w całej Polsce, również na Podkarpaciu. Starsi nauczyciele odchodzą, m.in. na emerytury, ostatnio w naszym regionie aż 419. Młodzi nie są chętni do pracy w tym zawodzie. Można byłoby tę niekorzystną sytuację zmienić. Przede wszystkim dofinansować oświatę, zmienić podstawę programową oraz sposób zarządzania edukacją.
Prezes ZNP jest przekonany, iż szkołami nie powinni zarządzać dyrektorzy, którzy są spolegliwi wobec kuratorów oświaty lub organu prowadzącego, czyli gminy. Powinni działać na rzecz dobra szkoły, rodziców oraz dzieci. jeżeli tak się nie stanie, to nic dobrego z tego nie będzie – twierdzi Kłak. Ważne jest też wynagrodzenie dla nauczyciela. Wielu nauczycieli odchodzi z zawodu, gdy znajdzie atrakcyjniejszy finansowo zawód. Nauczyciele nie chcą pracować za 3400 zł brutto.
Jakie braki nauczycieli odnotowywane są w większych miastach Podkarpacia? – W szkołach w Krośnie mamy 89 wakatów
– mówi Marlena Gierucka, naczelnik wydziału edukacji Urzędu Miasta w Krośnie. – W porównaniu z sytuacją sprzed roku liczba wakatów jest kilkakrotnie większa. Rok temu brakowało 10 nauczycieli, a teraz ponad 80. Potrzebni są przede wszystkim nauczyciele przedmiotów zawodowych i technicznych. Ale nie tylko, również m.in. do wychowania do życia w rodzinie.
Liczba pełnozatrudnionych nauczycieli w szkołach w Krośnie spadła z 874 (w ub. roku szkolnym) do 855 obecnie. Mniej jest też tych pracujących na część etatu (w ub. roku – 123, a teraz – 110).

Mariusz Andres

Idź do oryginalnego materiału