Doktor Adam Gorczyński pracuje w Zakładzie Syntezy Nanostruktur Funkcjonalnych Wydziału Chemii. Naukowiec został jednym z dwójki uczelnianych laureatów grantu NCBR LIDER. Rozmawia z nim Krzysztof Smura.
Stosunkowo niedawno wrócił pan z kolejnej wizyty naukowej w USA. Wcześniej był pan przez dłuższy czas na stażu u prof. Krzysztofa Matyjaszewskiego w USA. Nieprzypadkowo.
- Ponad dwa lata spędziłem w Carnegie Mellon University pod opieką mojego mentora, pracując nad chemią tzw. polimerów żyjących. Profesor Matyjaszewski jest jednym z najlepszych specjalistów w tej dziedzinie na świecie. Mnie zawsze fascynowało, iż można coś stworzyć, zaprojektować na poziomie cząsteczkowym... A w czasie swoich badań przez te lata zauważyłem, iż z jednej strony porządek, kontrola w tworzeniu takich związków jest istotna, ale... i tu zaskoczenie - okazało się też, iż celowo wprowadzony nieporządek również może wprowadzać interesujące adekwatności.
Czyli twórczy bałagan ma sens?
- Jak najbardziej. Z kolegami z wydziału (prof. UAM Marcin Runowski, dr Szymon Sobczak) stworzyliśmy makrocykliczny związek kompleksowy z jonem neodymu (III) i zaobserwowaliśmy, iż może on być wielofunkcyjnym sensorem temperatury i / lub ciśnienia właśnie dzięki nieuporządkowaniu. Powtórzę za prof. Matyjaszewskim, iż żeby robić fajną naukę, trzeba ją tworzyć na styku dziedzin. Praca w USA znacznie różniła się od tego, co robiłem w Polsce, gdzie pracowałem w mniejszym zespole u prof. Violetty Patroniak. U prof. Matyjaszewskiego było to 20-30 osób, które wciąż się zmieniały. Nawiązałem tam również osobiste przyjaźnie, np. z dr. Julianem Sobieskim czy dr inż. Pauliną Maksym z Uniwersytetu Śląskiego, które także procentują naukowo.
Cała rozmowa na stronie: https://uniwersyteckie.pl/nauka/dr-adam-gorczynski-zastapic-lit
Fot. Władysław Gardasz











