Tego dnia 2008: Canon wprowadza na rynek EOS 5D II, lustrzankę cyfrową dla filmowców

oen.pl 1 dzień temu


EOS 5D Mark II był również jednym z pierwszych aparatów na rynku masowym, który używał systemu nazewnictwa „Mark II”. W erze R5 II, K-3 III i a7RV stało się to normą, ale w tamtym czasie nie było to standardową praktyką.

Zaledwie pięć dni po premierze pierwszego aparatu bezlusterkowego i 16 lat temu firma Canon zaprezentowała aparat, który miał przyczynić się do zakończenia ostatnich lat dominacji lustrzanek cyfrowych: model EOS 5D II.

Nie była to zwykła modernizacja oryginalnego aparatu EOS 5D, choć obejmowała przejście z 12,8 MP na lepiej działający przetwornik CMOS o rozdzielczości 21 MP, dodanie ulepszonego wizjera i zyskanie takich funkcji, jak podgląd na żywo.

To, co wyróżniało 5D Mark II, to możliwość nagrywania filmów Full HD, pierwsza lustrzanka cyfrowa, która to potrafiła. Nikon D90 dodał nagrywanie 720p HD około dwa tygodnie wcześniej, ale to Canon rozpalił wyobraźnię świata.

Pomogła w tym możliwość pobrania gotowego zestawu kolorów Cinestyle opracowanego przez firmę Technicolor, zajmującą się obróbką filmów, oraz udany chwyt PR-owy, polegający na nakręceniu całego odcinka serialu telewizyjnego „Dr House” dzięki tej kamery.

Z perspektywy czasu 5D II jest stosunkowo podstawowym narzędziem do filmowania: cały materiał jest 8-bitowy, więc ma ograniczoną gradację (oficjalna opcja Canon Log pojawiła się dopiero w Mk IV), nie było narzędzi, takich jak focus peaking, które pomagałyby w ustawianiu ostrości, a do monitorowania dźwięku potrzebne były wszelkiego rodzaju adaptery, aby uzyskać dostęp do sygnału audio z gniazda A/V. Nie zyskał choćby pełnej manualnej kontroli ekspozycji w trybie wideo aż do aktualizacji systemu układowego po premierze.

Kamera 5D II stała się popularną kamerą wideo w szkołach i na uczelniach na całym świecie

Jednak model 5D II stał się popularną kamerą wideo w szkołach i na uczelniach na całym świecie, dając początkującym filmowcom elastyczność i „wygląd” pełnoklatkowego przetwornika, a także umożliwiając im korzystanie ze stosunkowo niedrogich obiektywów EF.

Oprócz tego w ramach projektu systemu typu open source Magic Lantern stworzono szeroką gamę narzędzi do obsługi wideo, które znacznie zwiększają możliwości aparatu 5D II w stosunku do tych, które opracowała dla niego firma Canon. Obejmują one m.in. funkcję focus peaking, fałszywe kolory i kontrolę poziomu wyjściowego A/V.

Jest wielu ludzi, którzy używali 5D II wyłącznie jako aparatu fotograficznego, i z pewnością stanowił on duży krok naprzód w porównaniu ze swoim poprzednikiem: miał większy ekran o wyższej rozdzielczości, czujnik, który chętniej fotografował przy wyższych wartościach ISO i mógł fotografować o 30% szybciej niż Mark 1, pomimo znacznie większej liczby pikseli. Zyskał również funkcje, które bierzemy za pewnik, takie jak Auto ISO.

Nowszy sensor w aparacie 5D II pozwalał na maksymalne rozszerzone ISO na poziomie 25 600: o trzy stopnie więcej niż w poprzednim modelu.

Zdjęcie: Don Wan

Jego maksymalna prędkość 3,9 kl./s wydaje się rozczarowująca, gdy przyzwyczaisz się do opcji uchwycenia serii 30 kl./s, którą może obsłużyć jego duchowy następca, EOS R5 II. Ale chociaż tryby 4K i 8K stały się powszechne w ciągu szesnastu lat od premiery 5D II, dobrze oświetlony, dobrze naświetlony i interesujący film nakręcony 5D II przez cały czas wygląda całkiem nieźle, choćby na dużym telewizorze.

W pierwotnej recenzji nazwaliśmy jego możliwości wideo „sztuczką imprezową”. Cóż, sztuczka okazała się nie lada wyczynem i ponad półtorej dekady później przez cały czas jesteśmy na tej imprezie.


Źródło

Idź do oryginalnego materiału