Robert Fico pod presją młodzieży: co stoi za Kredową Rewolucją?

3 godzin temu
Zdjęcie: https://euractiv.pl/section/polityka-wewnetrzna-ue/news/robert-fico-pod-presja-mlodziezy-co-stoi-za-kredowa-rewolucja/


Bunt jednego licealisty przerodził się w ogólnokrajowy zryw, który stawia rząd w defensywie. Wraz z narastającym napięciem rośnie też pytanie, dokąd zaprowadzi Słowację gniew jej najmłodszych obywateli.

Fala protestów studenckich, która przetacza się przez Słowację – gwałtownie ochrzczona mianem „Kredowej Rewolucji” – sprawiła, iż chodniki w całym kraju pokryły się antyrządowymi hasłami. Kulminacja ruchu ma nastąpić w poniedziałek, w rocznicę studenckiej Rewolucji Aksamitnej z 1989 roku, która przyczyniła się do upadku komunistycznych rządów w Czechosłowacji.

Zaczęło się niewinnie, tydzień temu, gdy premier Robert Fico w ostatniej chwili zapowiedział wizytę w liceum w Popradzie, we wschodniej Słowacji, by wygłosić wykład o geopolityce. Nagły komunikat wzbudził napięcie, a 19-letni uczeń, znany pod pseudonimem „Muro”, wykorzystał okazję, zapisując chodnik kredą antyficowskimi hasłami.

Dyrektor szkoły wezwał policję, a Muro został zabrany na przesłuchanie. Sam Fico niedługo odwołał wykład, tłumacząc, iż Komisja Europejska przygotowuje postępowanie naruszeniowe przeciw Słowacji w związku z rządową nowelizacją anty-LGBTI – co rzeczniczka Komisji jeszcze tego samego dnia podważyła.

To właśnie ten incydent wywołał falę solidarności: uczniowie w całym kraju zaczęli odtwarzać kredowe napisy Muro. Inicjatywa „Listopadowa Fala Kredowa – Solidarność z Muro” błyskawicznie rozprzestrzeniła się w mediach społecznościowych.

Organizatorzy spodziewają się, iż protest osiągnie punkt kulminacyjny 17 listopada – w rocznicę Rewolucji Aksamitnej, która również zaczęła się od demonstracji studentów, a następnie przerodziła się w masowe protesty, prowadząc do obalenia komunistycznego reżimu.

Symboliczny wymiar wydarzeń wzmacnia decyzja Ficy o usunięciu 17 listopada z listy świąt państwowych w ramach rządowego pakietu konsolidacyjnego. Mimo to większość uniwersytetów, a także dziesiątki firm i organizacji, wciąż daje ludziom wolne. W całym kraju planowane są uroczystości i manifestacje.

Przedstawiciele partii Fico Smer-SD, twierdzili, iż Muro jest jedynie „ofiarą” proeuropejskiej narracji opozycji – czemu sam zainteresowany zaprzeczył, podkreślając, iż nie ma żadnych powiązań z partiami politycznymi.

Studenci kontra Fico

Konfrontacja zaostrzyła się 14 listopada, kiedy premier wrócił do Popradu, by wygłosić przełożony wykład – i zastał przed sobą uczniów ubranych głównie na czarno. Zirytowany rzucił: „Co, wybieracie się na pogrzeb?”

Prawdziwym punktem zapalnym okazała się jednak jego krytyka unijnego wsparcia dla Ukrainy. Fico stwierdził, iż UE zamierza wydać 140 miliardów euro na „kontynuację wojny”. W odpowiedzi uczniowie zaczęli brzękać kluczami – gestem żywcem wyjętym z Rewolucji Aksamitnej.

Fico odparował ostro: „Skoro jesteście tacy bohaterowie w tych czarnych koszulkach i tak bardzo chcecie tej wojny, to idźcie. No dalej, pobrzękajcie jak w listopadzie. Wstańcie i wyjdźcie. Idźcie walczyć na Ukrainę!”

Około 30 uczniów rzeczywiście wstało i wyszło, a jeden z nich trzymał ukraińską flagę.

„To było bardzo intensywne. Nieprzyjemne. Był arogancki” – powiedziała Sarah, uczennica, która była świadkiem zajścia, cytowana przez słowackie media. Fala społecznego poparcia gwałtownie nabrała rozpędu, m.in. dzięki stanowisku Słowackiej Izby Nauczycieli, która oznajmiła, iż „wielokrotnie sprzeciwiała się agresywnym i poniżającym wypowiedziom premiera pod adresem młodych ludzi, którym zależy na przyszłości kraju”.

Fico, komentując incydent w mediach społecznościowych, stwierdził: „Kiedy mieli okazję podyskutować, wyszli”, wyrażając jednocześnie zadowolenie, iż część uczniów wróciła później, by porozmawiać z nim o sprawie.

Dla premiera był to finał trudnego tygodnia – od ujawnienia powiązań jego doradcy Miroslava Lajčáka z Jeffreyem Epsteinem, po dymisję wicepremiera Petera Kmeca w związku ze skandalem dotacyjnym.

Słowackie władze – pytane o komentarz przez Euractiv – do momentu publikacji nie odpowiedziały.

Idź do oryginalnego materiału