REKLAMA
Zobacz wideo
Wykształceni rodzice częściej wysyłają dzieci na korepetycje niż ci po zawodówce
Zwrot pieniędzy, bo słówka na sprawdzenie były inne? Influencerka @carolangs_ prowadzi korepetycje z języka angielskiego i nagrywa filmy na Tik Toku, pokazując, iż nauka wcale nie jest taka trudna i straszna. Wystarczy odrobina chęci i zaangażowania, a efekty zaczną być widoczne.Oczywiście w jej pracy nie brakuje też sytuacji stresujących i problemowych. Przykład? - Najbardziej absurdalne wiadomości od uczniów i rodziców - mówi w jednym ze swoich filmików, pokazując wiadomości od klientów, które dostała w ostatnim czasie. Pierwsza z nich dotyczy chęci przełożenia terminu zajęć na inny dzień, co spowodowało lekkie zamieszanie. Jednak nie to było najgorsze. Jak sama przyznała, zdarzyło jej się otrzymać również wiadomość od niezadowolonej uczennicy, której sprawdzian nie poszedł najlepiej. Dziewczyna chciała się przygotować ze mną na sprawdzian. Wysłała mi listę słówek ze swojego podręcznika oraz dwie strony z powtórzeniem. Na podstawie tego, przygotowywałyśmy się do sprawdzianu- powiedziała autorka nagrania, która jednocześnie dodała, iż jej uczennica była naprawdę dobrze przygotowana do lekcji. Kilka dni później nauczycielka dostała wiadomość od uczennicy z prośbą o zwrot pieniędzy za zajęcia. "Na teście były inne słówka, niż się uczyłyśmy i pewnie dostanę 2. Nie jestem zadowolona, więc przysługuje mi prawo do zwrotu" - napisała wspominana uczennica.Co na to anglistka? "Rozumiem, iż możesz być rozczarowana. Nasze zajęcia były jednak oparte na materiałach, które mi przesłałaś i starałam się przygotować cię jak najlepiej w oparciu o te informacje. Przykro mi, ale nie mam wpływu na to, jakie słówka będą na teście" - napisała. Wiadomość nie spodobała się jednak dziewczynie, która zrezygnowała z dalszej współpracy, bo jak sama zaznaczyła, iż zachowanie korepetytorki było "nie w porządku".
Chodzą na korepetycje, więc chcą efektów? "To tak nie działa"Wielu uczniów, ale także i ich rodziców oczekuje szybkich i trwałych efektów już po pierwszym spotkaniu u takiego korepetytora. Płacą za zajęcia niemałe kwoty, więc od razu oczekują, iż na sprawdzianach gwałtownie pojawią się same piątki, a choćby i szóstki. Trudno jednak mieć nadzieję, iż uczeń, który na co dzień otrzymuje oceny dostateczne i ma duże zaległości w materiale nagle stanie się jednym z najlepszych w klasie. To tak nie działa. Z pustego to i Salomon nie naleje. Bez pracy danego ucznia, jego zaangażowania, efektów nie będzie. Mogę stawać na rzęsach, wymyślać różne angażujące rzeczy, ale jak dzieciak jest oporny na wiedzę, to gwałtownie kończę taką współpracę. Ja jestem nauczycielem, a nie cudotwórcą- zaznacza Marek, nauczyciel fizyki w jednym z toruńskich liceów, który po godzinach pracy w szkole, udziela korepetycji. - Wbrew pozorom, to naprawdę ciężki kawałek chleba - dodaje. Udzielasz korepetycji? Z jakimi zachowaniami uczniów się spotykasz? A może Twój korepetytor ma oryginalne metody nauczania, o których chciałbyś/abyś nam opowiedzieć? Napisz do nas: anita.skotarczak@grupagazeta.pl. Zapewniamy anonimowość.

4 godzin temu














