Podwyżki dla nauczycieli. przez cały czas brak konkretów. ZNP podało termin. "Oczekujemy wyrównania"

9 godzin temu
Sprawa podwyżek dla nauczycieli wraca niczym bumerang. W poniedziałek Związek Nauczycielstwa Polskiego zaapelował do premiera Donalda Tuska, by ten zgodnie ze złożonymi obietnicami, przyspieszył pracę nad obywatelską inicjatywą ustawodawczą i zajął się na poważnie płacami nauczycieli. Oczekują 10-procentowej podwyżki. Czy tak się stanie?
ZNP chce, by wynagrodzenie nauczycieli wzrosło od września 2025 roku o kolejne 10 procent. Jednak na razie w tej sprawie brakuje konkretnych decyzji. Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej prezes ZNP Sławomir Broniarz przypomniał, iż ponowne pierwsze czytanie projektu w sprawie podwyżek odbyło się jeszcze w styczniu 2024 roku, jednak do teraz nic się nie zmieniło.


REKLAMA


Zobacz wideo Marcin Józefaciuk: Nauczyciele nie tylko chcą pieniędzy, oni chcą godnych warunków pracy


10 procent więcej dla nauczycieli już od września. Czy to możliwe?
- Muszę z ubolewaniem stwierdzić, iż od tego momentu, poza działaniami stricte technicznymi, jak powołanie komisji, powołanie przewodniczącego (...), nic w tej sprawie się nie poprawiło i nie zmieniło - powiedział prezes ZNP Sławomir Broniarz w czasie poniedziałkowej konferencji prasowej.
ZNP oczekuje konkretnych decyzji. - Chcielibyśmy - i to jest apel do pana premiera - żeby rząd, w szczególności pan premier, który (...) deklarował potrzebę przyspieszenia prac nad obywatelską inicjatywą ustawodawczą, zajął się na poważnie płacami nauczycieli - stąd też nasz apel dotyczący tego, aby wynagrodzenie nauczyciela od września bieżącego roku wzrosło o 10 punktów procentowych - powiedział Broniarz.


"Liczymy, iż do takiej eskalacji wcale dojść nie musi"
Wynagrodzenia dla nauczycieli w 2025 roku wzrosły o zaledwie 5 procent, chociaż początkowo podwyżki miały być znacznie większe. Tak się jednak nie stało, dlatego związkowcy oczekują, iż uda się dojść do porozumienia z rządem i wywalczyć zmiany w wynagrodzeniach na korzyść pracowników oświaty. - Teraz oczekujemy jednak wyrównania do owego wskaźnika 15-procentowego - zaznaczył Broniarz. Co jeżeli tak się nie stanie?


Broniarz podkreślił, iż o ile odpowiedź na apel związkowców nie będzie pozytywna, "będziemy musieli, niestety, podjąć działania, które są opisane choćby w ustawie o rozwiązywaniu sporów zbiorowych i w uprawnieniach związków zawodowych".


- Liczymy, iż do takiej eskalacji wcale dojść nie musi, ale zakładamy, iż po drugiej stronie są osoby odpowiedzialne i świadome napięcia, jakie w tej chwili jest w naszym środowisku - dodał.
Idź do oryginalnego materiału