
Kiedy tak zapytasz, odpowiedzą ci, że:
– matematyk: „Czekaj, obliczę”,
– uczeń: „Jeszcze pięć minut do dzwonka”,
– nauczyciel: „Uff, dzisiaj już ostatnia”,
– geograf: „A w której strefie czasowej?”,
– szef w pracy: „Nie śpiesz się. Zapomniałeś, iż dzisiaj odrabiamy?”,
– romantyk: „Piękna jest ona, urocza”,
– ochroniarz: „A po co chce pan wiedzieć?”,
– meteorolog: „Przed południem”,
– egocentryk: „To moja sprawa”,
– zegarmistrz: „A na którą panu nastawić?”,
– stoik: „A czy to ważne?”,
– mediewista: „Ludzie drzewiej nie wiedzieli i też żyli”,
– antropolog kultury: „Wie pan, w Babilonii…”,
– baca: „Tam, na wieży kościółka”,
– astronom: „Zależy. Na przykład przy prędkościach podświetlnych…”,
– filozof: „Jeśli już pan pytasz, to czas jest bardzo względny dla ludzi. Bo wie pan…”,
– rolnik: „Mało bym zapomniał, przecież czas dojenia!”,
– pijak: „Śpiesz się pan, przecież zaraz zamkną!”,
– prawnik: „Mów pan, iż wtedy nie patrzyłeś na zegarek”,
– pięknotka: „Jak kochasz, to poczekasz”,
– dziewczyna: „ O matko! Kończ szybciej, zaraz starzy wracają!”,
– detalista: „piętnaście po i trzydzieści sekund”,
– historyk: „Panie, dawniej to te zegary chodziły, jak chciały”,
– sekretarka: ”Już jesteśmy po godzinach pracy, kochany panie dyrektorze”,
– dziewczynka: „Pąsowej róży”,
– w kolejce sklepowej: „Nie zagaduj pan! Pan tu nie stał!”,
– ja: „To już tak późno?! Prawie południe! Zabawiam się w pisanie błahostek, a przecież dzisiaj mam ostatni termin! Byle zdążyć przed północą…”.