Dała nauczycielom wskazówki, jak pracować: wykorzystać potencjał, zainteresowania i chęć zdobywania wiedzy

7 godzin temu
Do niedawna za najlepszych nauczycieli uchodzili ci, którzy potrafili wyłożyć materiał i zmobilizować uczniów - w dowolny sposób, choćby krzykiem i budząc strach, do tego, by przyswoili materiał. Na szczęście powoli odchodzi się od tego schematu, na rzecz metod, które pozwalają z uczniów wydobyć to, co najlepsze. - Praca z uczniem zdolnym na lekcjach może być bardzo inspirująca. Warto wykorzystać jego potencjał, zainteresowania i chęć pogłębiania wiedzy - zaznacza w rozmowie z portalem eDziecko, Kamila Flis, nauczycielka historii, geografii i WoSu w Szkole Podstawowej nr 23 w Toruniu.Kamilę znam długo. Jeszcze z czasów studiów historycznych. Zawsze była dla mnie inspiracją i motywacją do tego, by robić coś więcej. To za jej namową zrobiłam kilka dodatkowych kursów i liznęłam pracy z dziećmi. Jednak bycie opiekunem na koloniach czy zorganizowanej wycieczce to nie to samo, co praca w szkole. Ta wymaga dużego poświęcenia i zaangażowania. Są dzieci z trudnościami, ale wśród morza orzeczeń i zaświadczeń o potrzebie kształcenia specjalnego, nie można zapominać także o tych zdolnych uczniach, którzy również zasługują na uwagę nauczyciela. - jeżeli nie zaopiekujemy się ich potencjałem już na samym starcie edukacji, to potem idą z prądem i robią niezbędne minimum. Podążają za grupą rówieśniczą, nie chcą się wychylać - opowiada Kamila Fils, która zaznacza, iż bardzo duże znaczenie ma to, jak nauczyciel pracuje z dziećmi na lekcjach, zaszczepiając w nich miłość do danego przedmiotu.
REKLAMA


Zobacz wideo


Matura z matematyki. Czy powinna być obowiązkowa? Matematyczka: Tak, jest jedno "ale". "Nauczyciele powinni przechodzić testy psychologiczne"


"Po co tego trzeba się uczyć?"- W mojej pracy uwielbiam to, iż każdy dzień to przygoda i to, iż wielu rzeczy uczę się od tych młodych ludzi. Te lata spędzone z nimi w klasie bardzo mnie rozwinęły. Myślę, iż dziś już jestem w zupełnie innym miejscu, niż byłam wtedy, kiedy zaczynałam pracę - mówi w rozmowie Flis i dodaje, iż kluczem do sukcesu jest tu relacja. - jeżeli mamy charyzmę i docenimy, wzmocnimy oraz zachęcimy ucznia to jest szansa na obopólny rozwój - zaznacza.Kamila jako nauczyciel historii, WoSu i geografii, a także wychowawca klasy podkreśla w rozmowie, iż jedną z cech, którą powinien posiadać nauczyciel, jest autentyczność. - Uczeń od razu wyczuje, kiedy my coś robimy, bo tego chcemy i to nas napędza, a kiedy jest to z przymusu - zaznacza. - Dzieciaki często zadają pytanie o celowość działań. Na lekcjach słyszę: "ale po co mam się tego uczyć"; "do niczego nam się to nie przyda". To duże wyzwanie, bo przecież w nauce nie chodzi o to, by coś klepać z pamięci, a by coś z tej lekcji wynieść. Tłumaczenia na nic się nie zdadzą, jeżeli realnie nie pokażemy tego uczniom - dodaje.Autentyczność to jednak niejedyne wyzwanie, jakie stoi przed nauczycielami. Moja rozmówczyni podkreśla, iż przeszkodą jest też system, który wrzuca wszystkich do jednego wora.Wyzwaniem jest pracować z uczniem zdolnym w dużej klasie. To rzecz, na którą powinniśmy zwrócić szczególnie uwagę, bo o talenty trzeba dbać i je pielęgnować. Na lekcjach jest to szczególnie trudne, zwłaszcza wtedy, kiedy mam dzieci z różnymi orzeczeniami. Ci zdolni są niestety spychani na dalszy plan, dlatego tu dużym ratunkiem jest praca indywidualna, czyli np. w czasie kółek zainteresowań- opowiada nauczycielka z Torunia.


"Pomysłoteka babki od historii i geografii"- Co można robić z dziećmi na lekcji? Jak je uatrakcyjnić? Oj moja głowa jest pełna pomysłów, bo dla mnie wszystko jest dużą inspiracją - podkreśla Kamila Flis. - 'Pomysłoteka' babki id historii i geografii jest naprawdę duża. Od czego tu by zacząć? Np. Zaangażowanie uczniów w projekty badawcze, kooperacja z harcerzami, grupami rekonstrukcji historycznej np. w celu organizacji gier terenowych, inscenizacji, rajdów, ognisk. Działania w ramach kółka zainteresowań - wymienia nauczycielka i dodaje, iż właśnie w tym ostatnim widzi sporą przestrzeń.Na kółku geograficzno-turystycznym "moje dzieciaki"uczą się planować realne półkolonie, które będą realizowane w szkole. Układają plany wycieczek z kosztorysem, wymyślają gry, tworzą interesujące prezentacje i questy. Służą też lokalnej społeczności - sprzątają stare nagrobki, pomniki, odwiedzają zapomniane cmentarze. Tu myślę, iż im bardziej przydatne rzeczy, tym łatwiejsze do zrobienia- mówi Kamila Flis, która dodaje, iż ma jeszcze kilka asów w rękawie, ale te jednak zachowa dla siebie. - Praca nauczyciela wymaga od nas dużego zaangażowania, ale ważne jest również to, by poza tymi wszystkimi wymaganiami widzieć drugiego człowieka. Jak się stara, jak każdego dnia walczy ze swoimi słabościami i stawia czoła wielu wyzwaniom. Znam kilku takich herosów i mocno trzymam za nich kciuki - dodaje.
Idź do oryginalnego materiału