W czasach Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej obchody Święta Pracy 1 Maja miały wyjątkowo uroczysty i z góry zaplanowany charakter. W Krakowie – jak w całym kraju – organizowano pochody z udziałem tysięcy ludzi, którzy szli w zorganizowanych kolumnach, niosąc transparenty, portrety przywódców partii i symbole socjalistycznych haseł.
Ulice miasta przyozdabiano czerwonymi flagami i propagandowymi hasłami. Przed trybunami ustawionymi m.in. przed budynkiem Urzędu Wojewódzkiego maszerowali robotnicy, studenci, sportowcy i przodownicy pracy. W kolumnach nie brakowało młodzieżowych organizacji, brygad budowniczych Nowej Huty, pracowników uczelni oraz przedstawicieli zakładów pracy. Przemarsz często urozmaicano makietami maszyn, modelami budynków, a choćby szybowcami i parowozami.
Entuzjazm miał wymiar obowiązkowy – zarówno obecność na pochodach, jak i ich przebieg były ściśle reżyserowane. Wznoszono okrzyki na cześć pokoju, sojuszu ze Związkiem Radzieckim, Stalina, Bieruta czy Rokossowskiego. Szczególną oprawę miały pochody z lat 50., w których uczestniczyli przedstawiciele niemal wszystkich środowisk: od robotników i chłopów po akademików i artystów. Pojawiały się również elementy propagandy antyzachodniej – z karykaturami Churchilla czy kukłami „imperialistów”.
Fotografie z tamtych lat – przechowywane w Archiwum Narodowym w Krakowie – pokazują uśmiechnięte twarze, uniesione szturmówki i uporządkowany marsz ku socjalistycznej przyszłości. Dziś stanowią dokument epoki, w której pierwszomajowe pochody były manifestacją systemu, nie zawsze spontanicznej radości.
























