Założyli Kościół Ludzi Słońca i chcą swojej religii w szkołach: To kij w mrowisko

13 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl


W lutym zarejestrowano Kościół Ludzi Słońca, a jego wyznawcy są otwarci na wprowadzenie lekcji religii. Co znalazłoby się w programie? "Dzieci i młodzież poznałyby prawa przyrody oraz mogłyby nauczyć się, jak dbać o planetę, nie niszcząc jej zasobów. Równie ważne dla nas jest promowanie równości wszystkich ludzi niezależnie od płci, orientacji, pochodzenia czy wyznania" - mówi w rozmowie z eDziecko jego współzałożyciel Paweł Nijakowski.25 lutego 2025 roku Kościół Ludzi Słońca został oficjalnie zarejestrowany przez MSWiA. Wśród jego założycieli znajduje się Paweł Nijakowski, od lat zaangażowany w działania na rzecz laicyzacji szkół. Na samej rejestracji nowego wyznania się jednak nie kończy. - Chcemy w szkołach nauczać religii... Wiem, iż to trochę taki trochę kij w mrowisko. Co więcej, jak patrzę na listę Kościołów, które nauczają religii w szkole, będziemy pierwszym, który nie przynależy do wyznań religii abrahamowych - twierdzi w rozmowie z eDziecko.pl.
REKLAMA


Założył Kościół Ludzi SłońcaPaweł Nijakowski zauważa, iż każdy kościół ma prawo wystąpić z wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego w sprawach dotyczących aktów normatywnych, które naruszają jego zakres działania lub wolność religijną. - Dzięki temu, przykładowo w sytuacji, gdyby pojawiła się propozycja legislacyjna, by ocena z religii była wliczana do średniej ocen na świadectwie, będziemy dysponować skutecznym narzędziem prawnym, aby podjąć zdecydowaną i zgodną z prawem interwencję przeciwko tym naruszającym prawo przepisom - zapowiada.


Zobacz wideo


Jaką mamą jest Anna Wendzikowska? "Jeśli ktoś krzywdzi moje dziecko, budzi się we mnie matka lwica"


Poglądy członków nowego kościoła przedstawiono na stronie ludzieslonca.pl. Wśród nich kładziony jest szczególny nacisk na dbałość o przyrodę, otaczający nas świat, a także rozwój duchowy i kulturalny. "Dzięki dążeniu do harmonii ze światem, dzięki własnemu nieustannemu rozwojowi duchowemu, który następuje szczególnie poprzez uczestnictwo w kulturze, tworzenie sztuki, rozwijanie własnych talentów, kontakt z przyrodą, zdobywanie wiedzy, wspieranie i upowszechnianie nauki, jednoczesną troskę o siebie, innych i otoczenie, tworzenie dobrych i sprawiedliwych warunków życia i pracy" - czytamy w opisie założeń wyznania.Paweł Nijakowski w rozmowie z eDziecko.pl podkreśla, iż proces przystąpienia do Kościoła Ludzi Słońca jest całkowicie odformalizowany. - Prosimy nie postrzegać naszego Kościoła przez pryzmat schematów znanych z tradycyjnych kościołów i związków wyznaniowych. Obowiązujące przepisy prawa nie nakładają obowiązku prowadzenia jakichkolwiek rejestrów osób należących do kościoła czy związku, a my sami nie dostrzegamy potrzeby ani sensu ich tworzenia - dodaje. Jak miałyby wyglądać lekcje?Aby w szkole odbywały się lekcje religii, musi zgłosić się co najmniej siedmiu uczniów z danego oddziału. W innych przypadkach lekcje mogą odbywać się w grupach międzyoddziałowych lub międzyklasowych. Okazuje się, iż wyznawcy Kościół Ludzi Słońca również chcą skorzystać z możliwości nauczania swojej religii w placówkach edukacyjnych.


Tydzień temu wysłałem do MEN projekt porozumienia w sprawie minimalnych wymagań kwalifikacji katechetów- podkreśla współzałożyciel Paweł Nijakowski.Program nauczania religii Kościoła Ludzi Słońca w szkołach miałby opierać się na wartościach: wiedzy, równości i troski o świat. Uczniowie i uczennice mieliby uczyć się, iż Słońce symbolizuje życie, jedność i cykl natury, z którym człowiek powinien żyć w zgodzie. Kluczowym elementem programu miałaby być również ochrona środowiska. - Dzieci i młodzież poznałyby prawa przyrody oraz mogłyby nauczyć się, jak dbać o planetę, nie niszcząc jej zasobów. Równie ważne dla nas jest promowanie równości wszystkich ludzi niezależnie od płci, orientacji, pochodzenia czy wyznania oraz rozwijanie empatii i szacunku dla innych, oraz dla samych siebie - podsumowuje.Nauczanie tej religii obejmowałoby również naukę o relacjach międzyludzkich, emocjach, zdrowiu, zdrowiu psychicznym i zdrowiu seksualnym, wzajemnym szacunku i świadomym podejmowaniu decyzji. - Nauka o życiu w zgodzie z przyrodą to warunek przetrwania i rozwoju ludzkości. W czasie trzydniowych rekolekcji zaplanowalibyśmy interesujące wycieczki m.in. do parków narodowych, rezerwatów przyrody, miejsc związanych z dawnymi wierzeniami słowiańskimi, oraz biwaki - na kształt znanych już "zielonych szkół", które będą łączyć duchowość z nauką, ekologią i odkrywaniem lokalnej kultury - dodaje.


"Dzieci powinny same decydować"Na pytanie, czy zapisałby dzieci na takie zajęcia, Paweł Nijakowski odpowiada, iż to im pozostawiłby decyzję w tej kwestii. - Oczywiście, iż chciałbym, żeby na taką religię chodziły, ale uważam, iż dzieci powinny same mieć możliwość zdecydowania o takich sprawach. Zresztą takie prawo daje im przecież konstytucja i jest dla mnie zupełnie niezrozumiałe, dlaczego większość rodziców w Polsce tego prawa nie respektuje - podsumowuje.Uważasz, iż polska szkoła powinna otworzyć się na naukę innych religii oprócz katolickiej? Napisz na maja.kolodziejczyk@grupagazeta.pl. Wasze historie są dla mnie ważne. Gwarantuję anonimowość.
Idź do oryginalnego materiału