Wyprawiają w szkole andrzejki. Ksiądz skomentował zwyczaj: Bałwochwalstwo

3 dni temu
Zdjęcie: Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl, Fot. Paweł Małecki / Agencja Wyborcza.pl


Andrzejki w polskim kalendarzu są pełne tradycji, tajemnic i wróżb. Organizuje się je także w szkołach. Czy wróżenie i mówienie o zabobonach jest grzechem? Kościół jasno mówi o zasadach.
Andrzejki to wieczór wróżb, które odprawiane są w nocy z 29 na 30 listopada, czyli w wigilię świętego Andrzeja, która według dawnych wierzeń, miała magiczną moc. Dzisiaj andrzejki są okazją do wspaniałej zabawy. Często organizuje się je także w szkołach. Wielu zagorzałych katolików uważa, iż tego typu święta to zagrożenie dla chrześcijańskich wartości. Czy andrzejki są więc grzechem? Czy katolicy mają prawo do przelewania wosku przez dziurkę od klucza i innych tego typu aktywności? Poznaliśmy zdanie księdza.


REKLAMA


Zobacz wideo Makijaż na andrzejki. Jak pomalować się czarująco?


Czy katolicy mogą świętować andrzejki? Ksiądz rozwiewa wątpliwości
Andrzejki są ściśle związane z wróżbami, które są sercem tej tradycji. Zarówno młodsi, jak i starsi uczestnicy biorą udział w różnych rytuałach opierających się na wróżbach i zabobonach, które według nauczania Kościoła, są sprzeczne z wiarą chrześcijańską. Mówi o tym pierwsze przykazanie, które brzmi następująco: Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną.
Czy katolicy mogą więc świętować andrzejki? Jak się okazuje, nie ma wobec tego żadnych przeciwwskazań, jednak jednocześnie powinno się zrezygnować z rozrywek i wróżb. "Wszelkie wróżby nie tylko andrzejkowe są niezgodne z pierwszym przykazaniem Dekalogu. Wiara w przepowiadanie przyszłości to bałwochwalstwo. Coraz więcej osób korzysta z usług zawodowych wróżek, ale choćby andrzejkowe wróżby traktowane jako zabawa, są czymś, co nie przystoi katolikowi" - wyjaśniał ks. Andrzej Wołpiuk w rozmowie z dziennikarzami WP.


Nauczyciele bawią się w Andrzejki? "Też jesteśmy społeczność szkolna"
W zdecydowanej większości szkół w ostatni tydzień listopada realizowane są zabawy andrzejkowe, których główną atrakcję stanowią wróżby. Większość nauczycieli i rodziców uczniów nie widzi w tym niczego złego, uznając, iż przecież to tylko zabawa dla kilkulatków. O tym rozmawialiśmy z naszymi rozmówcami, którzy uczą w szkołach podstawowych, gdzie tuż przed adwentem organizowane są dla specjalne dyskoteki andrzejkowe. Ci, którzy chcą, mogą się przebrać.


Co roku organizujemy dyskoteki andrzejkowe i uczniowie chętnie na nie przychodzą. Samorząd uczniowski przygotowuje wróżby, więc wieczór jest naprawdę wyjątkowy. Największym zainteresowaniem cieszy się lanie wosku przez dziurkę od klucza, a także przebijanie kartek papieru szpilką, dzięki czemu można poznać imię swojego potencjalnego męża lub żony


- mówi nam pan Paweł, nauczyciel historii i dodaje, iż takie wydarzenia to nie tylko zabawa, ale także przemycenie nieco więcej historii, zwyczajów i obyczajów, które niegdyś nasi przodkowie celebrowali. "Fajnie jest wspomnieć o czasach, które po latach ustąpiły miejsca szalonym zabawom" - dodał.


Podobne zdanie ma pani Weronika, nauczycielka wspomagająca, która uważa, iż dyskoteki integrują i bawią, a to potrzebne jest dzisiejszych uczniom. "Dyskoteka andrzejkowa to coś, na co dzieci czekają z niecierpliwością. Sami układają repertuar muzyczny i chcą, aby nauczyciele wróżyli im z kart. My, rada pedagogiczna, też się w to bawimy, bo uważamy, iż jesteśmy częścią tej społeczności - mówi pedagożka.
A wy, drodzy czytelnicy, jakie macie zdanie na temat imprez andrzejkowych? Czy uważacie, iż to grzech? Podzielcie się swoimi opiniami w komentarzach lub napiszcie do mnie maila: magdalena.wrobel@grupagazeta.pl. Zapewniam anonimowość.
Idź do oryginalnego materiału