1 dzień temu
Każdy z nas ma prawo do zdecydowania o tym, co stanie się z nami po śmierci. Można złożyć oświadczenie woli, w którym zobowiążemy najbliższych do konkretnej formy pochówku. Zwykle jest to złożenie ciała do grobu w trumnie lub kremacja. Jest jednak jeszcze jedna alternatywa. Zwłoki mogą zostać również przekazane państwowej uczelni medycznej lub publicznej uczelni prowadzącej działalność dydaktyczną i badawczą w dziedzinie nauk medycznych. Na czym dokładnie polega akt donacji?
REKLAMA
Zobacz wideo Magda Stępień o procesie żałoby. "Nie mówiłam o tym publicznie. Codziennie wychodziłam z domu na cmentarz. Tam spędzałam większość dnia"
Co to jest donacja zwłok? Wiele osób nie wie o takiej możliwości
Donacja to dobrowolne przekazanie zwłok do celów badawczych oraz naukowych. Ludzkie ciało jest niezbędne w nauce anatomii, dlatego Program Świadomej Donacji od lat funkcjonuje na wielu polskich uczelniach, między innymi na Uniwersytecie Medycznym im. Piastów Śląskich we Wrocławiu, Śląskim Uniwersytecie Medycznym w Katowicach, Uniwersytecie Warszawskim, Uniwersytecie Medycznym w Lublinie, Uniwersytecie Rzeszowskim, Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie i Politechnice Wrocławskiej. Dzięki temu studenci mają możliwość dalszego kształcenia się w zawodach medycznych i pozyskania wiedzy na temat adekwatnego traktowania ciała. jeżeli zatem dana osoba zdecyduje się na przystąpienie do Programu Świadomej Donacji, jej ciało trafi do wybranej uczelni na okres od roku do pięciu lat. Akt ten jest nieodpłatny i nie może być źródłem żadnych korzyści majątkowych. Z rodziny zmarłego schodzi jednak obowiązek organizacji i finansowania pochówku, bowiem zajmuje się tym dana placówka naukowa. Ponosi ona również koszty transportu zwłok z miejsca odebrania. Po przewidywanym okresie sekcjonowania ciało zostanie pochowane na koszt uczelni w wybranej przez rodzinę formie i obrządku.
Zobacz też: Oszukała ponad 60 osób. Tworzyła fałszywe aukcje internetowe z ubraniami i torebkami
Na czym polega donacja? O tych formalnościach trzeba pamiętać
Aby przystąpić do Programu Świadomej Donacji, należy podpisać akt donacji z wybranej uczelni. Dokument ten musi następnie zostać uwierzytelniony przez notariusza i przekazany do danej placówki. Donator powinien również wskazać osobę, która niezwłocznie powiadomi uczelnię o jego śmierci. Ta sama osoba jest również zobowiązana do przekazania placówce karty zgonu z adnotacją Urzędu Stanu Cywilnego o zarejestrowaniu śmierci donatora. To jedyne formalności, o które musi zadbać rodzina zmarłego, ponieważ transportem i późniejszym pogrzebem zajmuje się już wskazana uczelnia. Warto jednak wiedzieć, iż jest kilka sytuacji, w których uniwersytet bądź inna placówka medyczna mogą odmówić przyjęcia zwłok, mimo wcześniejszego wyrażenia chęci przystąpienia do aktu donacji. Jak czytamy w regulaminach różnych uczelni, dochodzi do tego gdy:
zwłoki są w stanie rozkładu gnilnego,
zgon donatora nastąpił poza granicami kraju,
u zmarłego rozpoznano zakażenie WZW typu C, B, HIV lub inną chorobą zakaźną,
uczelnia nie dysponuje w danym momencie odpowiednimi warunkami do godnego przechowywania zwłok.
Co się dzieje z ciałem po donacji? To nie tylko nauka anatomii
Wszystkie uczelnie, które przystąpiły do Programu Świadomej Donacji, podkreślają, iż ciała przekazane do celów naukowych będą traktowane w sposób zapewniający zachowanie godności należnej zmarłemu, a w sekcjach nie uczestniczą osoby nieuprawnione. Sam program ma bowiem na celu nie tylko pogłębianie wiedzy z zakresu anatomii, ale także nauczenie studentów i przyszłych lekarzy traktowania zwłok z szacunkiem.
Nie chodzi jedynie o oswojenie się z ludzkim ciałem, co jest niezbędne w zawodach medycznych. Ogromne znaczenie ma także nauczenie studentów szacunku do zmarłego, by mogli w przyszłości postępować zgodnie z najwyższymi zasadami etyki. Nie nauczymy ich tego jedynie dzięki programów komputerowych i fantomów, które stanowią cenne uzupełnienie, ale nie zastąpią zajęć w prosektorium. Ważnym elementem zawodu lekarza jest pomoc w przejściu od życia do śmierci, a tu konieczna jest szczególna wrażliwość
- wyjaśniał dr n. med. Zygmunt Domagała z wrocławskiego Uniwersytetu Medycznego w rozmowie z "Gazetą Wrocławską".
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
