Ponad połowa studentów wynajmuje. Za pokój płacą po 700 zł

1 rok temu
Najtaniej jest w akademikach, niestety miejsc już brak. Fot. Wit Hadło

Nie ma już miejsc w rzeszowskich akademikach. Kto nie zdążył na czas, musi szukać stancji u prywatnych właścicieli. Z tym też warto się pospieszyć. Miejsc jest bowiem mniej niż w latach poprzednich, a lokale w najatrakcyjniejszych cenach gwałtownie znikają z rynku. W tej chwili żeby w Rzeszowie wynająć, jednoosobowy pokój, trzeba przygotować się na wydatek choćby 700 zł.

W akademikach Politechniki Rzeszowskiej miejsc nie było już miesiąc temu. Szansę na pokój mają tu jeszcze tylko osoby z listy rezerwowej. O ile nie zgłoszą się studenci, którzy wcześniej zarezerwowali miejsce. Podobna sytuacja jest na pozostałych rzeszowskich uczelniach. Nie ma już wolnych pokoi w domach studenckich na Uniwersytecie Rzeszowskim, zarezerwowane są też wszystkie miejsca przygotowane przez Wyższą Szkołę Informatyki i Zarządzania.
Skąd takie oblężenie? Po pierwsze skończyła się pandemia i wróciły studia stacjonarne, po drugie – w wielu rzeszowskich akademikach podniósł się standard zakwaterowania. – W części naszych akademików, po ostatnich remontach, przewyższa on niejedną prywatną kwaterę. Poza tym cena za jedynkę w akademiku jest dużo niższa, niż za pokój w wynajmowanym mieszkaniu – mówił nam niedawno Kamil Chohura, przewodniczący Samorządu Studenckiego Politechniki Rzeszowskiej.

8 procent mieszka w akademikach

Z ankiety przeprowadzonej w pierwszej połowie roku przez Centrum AMRON wśród studentów największych ośrodków akademickich w Polsce wynika, iż ponad połowa z nich płaci za wynajem. Tylko 8 procent młodych ludzi mieszka w akademikach, 4 procent płaci za pokój rodzinie lub znajomym, a aż 42 proc. wynajmuje miejsce u prywatnych właścicieli.
– Po szczycie pandemii z 2021 r. widać, iż zmiany na studenckim rynku najmu nie były trwałe. Powrót studentów do miast przełożył się na znaczny wzrost udziału wynajmujących nieruchomości prywatne, aż o 15 punktów procentowych w porównaniu do ubiegłego roku – zauważa dr Jacek Furga, szef Centrum AMRON.
Co jeszcze wynika z ankiety? Zaledwie co dziesiąty student uczący się w trybie stacjonarnym mieszka samodzielnie, 38 procent dzieli mieszkanie z jednym lokatorem, a ponad połowa z większą liczbą osób. Jedna trzecia studentów stacjonarnych i co czwarty niestacjonarny miesięcznie płaci za kwaterę od 750 do 1000 zł. Do 500 zł wydaje 17 procent stacjonarnych i 9 niestacjonarnych, a koszty wyższe niż 1500 zł ponosi odpowiednio 8 i 18 procent studiujących.

Rzeszów cenowo nie odbiega od średniej

Najtaniej jest oczywiście w akademikach. Średni miesięczny koszt to 429 zł za pokój współdzielony i 573 zł za pokój jednoosobowy. Opłaty za samodzielne wynajęcie mieszkania to ponad 1700 zł, za wynajmowane z drugą osobą trzeba zapłacić blisko 1100 zł.
Tanio nie jest także w wynajmowanych pokojach. „W roku akademickim 2021/22 studiujący w trybie niestacjonarnym za współdzielony pokój musieli średnio zapłacić 640 zł, a za jednoosobowy – 879 zł miesięcznie. Ich koledzy uczący się stacjonarnie płacili średnio nieco mniej
– ok. 600 zł (pokój wieloosobowy) i 853 zł (pokój jednoosobowy)” – czytamy w raporcie.
Jak wygląda sytuacja w Rzeszowie? Okazuje się, iż ceny nie odbiegają znacząco od średniej. – Na pewno jest drożej niż przed pandemią. Wzrosły koszty eksploatacji mieszkań, w górę poszły czynsze. Mieszkania w Rzeszowie cały czas wynajmuje też dużo osób z Ukrainy. Dlatego, jak tylko pojawia się coś w dobrej cenie, to zaraz znika z rynku – usłyszeliśmy w jednym z rzeszowskich biur nieruchomości. – Ceny za niewielki, 30-metrowy apartament zaczynają się w tej chwili od 1500 zł miesięcznie, za lokal 50-metrowy trzeba dać ok. 2 tys. zł. Do tego dochodzi czynsz i opłaty.
W znalezieniu stancji pomóc może prowadzona przez samorząd Politechniki Rzeszowskiej akcja „Pokój dla żaka”. Na stronie jest w tej chwili ponad 20 ofert. Najtańsze mieszkanie można tu wynająć za 1200 zł (plus opłaty za prąd). Trzeba się jednak liczyć z tym, iż jeden z dwóch pokoi jest przechodni. Minimalna cena za pokój to 350 zł (do tego dochodzą media). Plus jest taki, iż znajduje się on w domu jednorodzinnym, minus – spory kawałek od najbliższej uczelni. Szukając samodzielnego pokoju w Rzeszowie trzeba się jednak liczyć z tym, iż 700 zł za miesiąc stało się standardem.

krl

Idź do oryginalnego materiału