Nauczyciele mają dość pracy po godzinach. "Nie podaję rodzicom telefonu. Szanujmy siebie i swój prywatny czas"

13 godzin temu
Za pracę w godzinach nadliczbowych należy się dodatkowe wynagrodzenie. Jednak jeżeli chodzi o nauczycieli, dodatkowe godziny, które spędzają na przygotowaniu kolejnych zajęć, sprawdzaniu testów, czy po prostu odpisywaniu na wiadomości rodziców, są... niewidoczne. - Jakbym miała wszystko to policzyć, co robię ponad swoje pensum, to byłabym milionerką - opowiada w rozmowie z naszym portalem nauczycielka historii z Torunia.Bycie nauczycielem, który ma wychowawstwo to nie tylko dodatkowa godzina zajęć spędzona z uczniami. To także, a może choćby przede wszystkim, organizowanie spotkań i dziesiątki telefonów od rodziców, nierzadko późnym wieczorem. - Wychowawstwo to telefony do 22:00 od rodziców (...). Na każdego maila od ucznia/rodzica trzeba odpowiedzieć najpóźniej jutro, bo potem pretensje do dyrekcji - mówi pan Łukasz cytowany w jednym z naszych artykułów. Nauczyciele nie chcą być "w pracy po pracy", bo nikt im za te dodatkowe godziny nie zapłaci, a poza tym oni również mają prawo do odpoczynku.
REKLAMA


Zobacz wideo


Marcin Józefaciuk: Nauczyciele nie tylko chcą pieniędzy, oni chcą godnych warunków pracy


Praca w szkole po godzinach? "Ja się na to nie pisałam"- Jestem nauczycielem i wychowawcą klasy ósmej, ale to nie oznacza, iż sprzedałam dusze diabłu i muszę być obecna zawsze i wszędzie. W pracy jestem zaangażowana, lubię to robić, lubię uczyć, ale na nadgodziny się nie pisałam. Nie chcę wieczorów spędzać na rozwiązywaniu szkolnych problemów i odpowiadaniu rodzicom na wiadomości. Nie podaje swojego prywatnego numeru, bo nie widzę takiej potrzeby - opowiada w rozmowie z naszym portalem nauczycielka historii z Torunia.Podobnego zdania jest wielu pedagogów, którzy cenią swój prywatny czas. "Nigdy nie podaję rodzicom swojego prywatnego numeru telefonu - szanujmy siebie i swój cenny prywatny czas. Na wiadomości rodziców odpowiadam tylko i wyłącznie w czasie pracy. Wprowadziłam sobie higienę pracy, jak również stosuję work-life balance, żeby nie zwariować. Jestem nauczycielem i wychowawcą w szkole, a nie we własnym domu, gdzie mam prawo do życia własnym życiem i życiem moich własnych dzieci" - pisze jedna z naszych czytelniczek w komentarzu do jednego z naszych artykułów.Do obowiązków nauczycieli należy również organizacja szkolnych imprez, wyjść czy wycieczek. Tu trzeba mieć na względzie, iż pedagog odpowiada za całą grupę i to nie tylko w godzinach swojej pracy, ale przez cały czas trwania wycieczki. - Jak gdzieś wychodzę z dzieciakami, to muszę mieć oczy dookoła głowy. Jestem za nich odpowiedzialna. Na te kilkudniowe wyjazdy już przestałam jeździć, bo to zwyczajnie mi się nie opłaca. Nie mam za to ekstra płacone, ale to jeszcze mogła bym przełknąć. Zbyt dużo mnie to kosztowało nerwów i temat po prostu odpuściłam. Wycieczki są, ale tylko te jednodniowe - komentuje sprawę historyczka.Ekstra pensja dla nauczycieli, czyli jak wygląda sprawa z nadgodzinami- Jak jedziesz do innego miasta w delegację, bo cię firma wysyła, dostajesz na to pieniądze. Nie pracujesz jednak przez ten cały czas. Średnio po ośmiu godzinach masz wolne. Ja tak nie mam - zaznacza nauczycielka z Torunia i wychowawczyni klasy ósmej.


Jadę z dziećmi, ogarniam ich w autokarze, pilnuje w czasie zajęć, a jak te się kończą, to przejmuje pałeczkę. Moja praca choćby trwa, kiedy oni śpią. Jakby coś się stało, to prokurator nie pyta, czy to był mój czas na siku lub chwilę drzemki. A dodatkowe pieniądze? Za co? Za wycieczkę, gdzie mogę zwiedzić kolejne muzeum?- pyta drwiąco kobieta. - Przez długie lata nie widziałam żadnego dodatkowego przelewu, chociaż może nowe regulacje, które miały wejść od tego roku szkolnego, coś naprawdę zmienią. Liczę na to bardzo - dodaje.Nauczyciele mają prawo do płatnych nadgodzin od 2025 roku po uchwale Sądu Najwyższego z 26 lutego 2025 r. (sygn. akt III PZP 3/24), która przyznała im prawo do wynagrodzenia za pracę przekraczającą 40 godzin w tygodniu. W praktyce oznacza to, iż pedagodzy mają prawo do wynagrodzenia za pracę w 41-pierwszej i kolejnych godzinach w tygodniu liczonego zgodnie z przepisami Kodeksu pracy regulującymi zasady wynagradzania za godziny nadliczbowe.Co sądzisz o pracy nauczyciela? Masz ochotę podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami? Napisz na adres: anita.skotarczak@grupagazeta.pl
Idź do oryginalnego materiału