"Głupia mama! Nienawidzę cię! Jesteś najgorszą mamą na świecie" - krzyczy kilkulatek, a jego rodzic nie wie, jak na takie zachowanie zareagować. Z pomocą spieszy Monika Sobkowiak, nauczycielka przedszkolna i neurologopedka w jednym z opublikowanych przez siebie na TikToku nagrań. Autorka nagrania na samym początku uspokaja rodziców: - Kiedy dziecko mówi do rodzica, iż go nienawidzi, iż go nie kocha, nie chodzi o jego przekonania, ale o silne emocje, których nie umie inaczej wyrazić. Ty czujesz złość, dziecko czuje złość. Pokaż mu, jak to ogarnąć - mówi.
REKLAMA
Zobacz wideo Po czym poznać, iż dziecko ma skrócone wędzidełko? Logopedka mówi o "domowym teście"
Mocne słowa kilkulatka. Nie chodzi o przekonania
Monika Sobkowiak radzi, żeby zrobić głęboki wdech i wydech i tłumaczyć sobie, iż jako dorośli ludzie jesteśmy w stanie "ogarniać" swoje emocje, a dziecko tego jeszcze nie potrafi. "Widzę, iż jesteś bardzo zdenerwowany. Musi ci być trudno, skoro tak mówisz" - podsuwa zdanie, które doskonale sprawdzi się w takiej trudnej chwili.
"Nie zgadzam się, żebyś tak do mnie mówił"
Nauczycielka wyjaśnia, iż nazywanie emocji dziecka pozwala mu zrozumieć, jak się w tej chwili czuje. Radzi rodzicowi, żeby starał się zachować spokój i zapewniał malca, iż rozumie jego złość. jeżeli do takiej sytuacji dojdzie w domu, w bezpiecznej przestrzeni, radzi zdecydowanie postawić granice i powiedzieć dziecku: "Rozumiem twoją złość, ale nie zgadzam się, żebyś do mnie tak mówił. Poczekam, aż będziesz gotów używać miłych słów". jeżeli zaś wszystko wydarzy się w miejscu publicznym, radzi powiedzieć dziecku, iż nie podobają nam się jego słowa i iż do tej rozmowy wrócicie w domu.
Co robić, żeby "nie wybuchnąć"? Matki dzielą się radami
- Gdy czuję, iż w podobnej sytuacji za chwilę nie wytrzymam i też podniosę głos, wychodzę wynieść śmieci. Te kilka chwil na świeżym powietrzu pozwala mi się uspokoić i wrócić do dziecka ze względnym spokojem - mówi w rozmowie z eDziecko.pl Daria. - Nie twierdzę, iż zawsze to działa w stu procentach, ale bardzo pomaga - zapewnia.
- Kiedy moja córka krzyczy, iż jestem najgorsza na świecie i za nic w świecie nie daje się uspokoić, żeby nie krzyknąć w końcu na nią, idę do sypialni i krzyczę w poduszkę. To daje upust złym emocjom, ciśnienie schodzi - radzi Gabi.
- Mój czteroletni synek tylko raz powiedział do mnie: "Jesteś najgorszą mamą na świecie!" Odpowiedziałam mu: "To masz pecha, bo twoją". To mu się nie spodobało, błyskawicznie się zreflektował i już nigdy więcej nie powiedział do mnie czegoś podobnego - mówi Asia. - Czasami, gdy z innych powodów czuję, iż "wybuchnę" przy dzieciach, zamykam się na kilka chwil w ciemnej łazience. Pomaga - dodaje.
A ty? Jakie masz sposoby na uspokojenie się w trudnych sytuacjach? Zachęcamy do komentowania i udziału w sondzie