Connect with us

Lemingopedia

Artystka waginistka, czyli kadry Akademii Sztuk Pięknych im. Jana Matejki

Avatar photo

Opublikowano

on

Czcigodni! Jeśli w ostatnim czasie natknęliście się na coś takiego w Krakowie, to spieszę wyjaśnić, że to po prostu „artystka waginistka”(jak sama o sobie pisze) kontestująca opresyjne dla jej gatunku rozwiązania przestrzenne w środowisku miejskim. Czyli gówno.

To efekt poziomu, jaki panuje na Akademii Sztuk Pięknych im. Jana Matejki i innych uczelniach artystycznych, kształcących umysłową biedę, niezdolną do wytworzenia jakiejkolwiek formy ciekawej, otwartej, dyskusyjnej, poza ordynarnym hurragównoburzstwem.

„Sprawdzaliśmy reakcje społeczeństwa polskiego na niecodzienny widok 🙃 Zdecydowana większość pozytywnie entuzjastyczna, czyli uśmiechy na twarzach 😁” – pisze entuzjastka ci**spacerów, pozująca do zdjęcia w „Gazecie Wyborczej” na potrzeby artykułu o „waginie nie tylko w kontekście kulturowym”.

Czy feminizm to religia?

A kto pyta? Prawdziwa artystka-waginistka, nad drzwiami – wzorem chrześcijan – trzyma swój znak, który jak się upiera – widziała w kilku kościołach. Dlaczego ja, z moją wrodzoną podejrzliwością, mam wątpliwości co do faktycznej natury tego, co naprawdę widziała Pani Iwonka Demko – wykładowca krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych?

Otóż może być to nadmierna wyobraźnia. Nie wiem z czego wynika. Może z jakichś braków? Broniona przez panią Iwonkę Monika Strzępka (też artystka-waginistka), zawieszona dyrektor Teatru Dramatycznego w Warszawie, zasłynęła w życiu tylko dwa razy: słynną złotą rzeźbą o oczywistym kształcie, wystawioną w teatrze i wywiadem w RadioZet. Przytoczę fragment, bo świetny był.

– Żyjemy w kraju w którym mamy tych penisów wysztorcowanych wszędzie bez liku, bo to są symbole fallusa. Wszystko co jest wysokie i pnie się w górę jest męskie! – mówiła z trwogą.

– Pałac kultury? – ironizowała prowadząca wywiad.

– Również, oczywiście… – odpowiedziała zupełnie serio Strzępka.

Nie żartuję. Tak było

No jak ktoś bardzo chce coś zobaczyć…

Wesprzeć nas można poprzez Patronite

Czytaj dalej

Lemingopedia

Jak 35-letni koń może nabrać się na Rafała?

Avatar photo

Opublikowano

on

Ja rozumiem, że można nabrać się na ekipę Tuska pierwszy raz, jak ma się dziś 18-20 lat, bo nie pamięta się, jak to było za jego rządów i jakie były efekty tych rządów. No, ale żeby stary, 35-letni koń, nabrał się na Tuska po raz trzeci, to tego wytłumaczyć nie potrafię.

Uśmiechnięci niezależni

Rafał Trzaskowski będzie musiał wydać drugą część książki „Rafał”. To będzie bestseller fantastyki. Otóż Rafał powiedział wczoraj, że oni stworzyli fundamenty pod uniezależnienie energetyczne od Rosji.

Serio? Rafał, naprawdę? Czy „uniezależnianie się od Rosji” polegało na przedłużeniu umowy gazowej z Gazpromem do 2037 roku? Przecież Donald Tusk i Waldemar Pawlak negocjowali ten deal z taką pasją, jakby Putin miał im za to postawić daczę nad Bajkałem i wręczyć order Lenina. Nawet Komisja Europejska uznała, że ten kontrakt jest tak ruski, że nawet oni nie są tak ruscy i go zablokowali. A przecież tam co trzeci siedzi u Gazpromu w kieszeni.

W świecie Rafała Trzaskowskiego PiS nie istnieje – chyba że jako zbiorowy wróg, na którego można zwalić nawet przymrozek w maju. Ale fakty są bolesne: to rządy PiS rozpoczęły realną dywersyfikację. Baltic Pipe? PiS. Umowy na gaz skroplony z USA i Arabii Saudyjskiej? PiS. Terminal LNG w Świnoujściu? Podjął rząd Marcinkiewicza, blokowany latami, bo przecież “Gazprom też człowiek”. I w czasie, gdy te cholerne pisiory darły szaty, żeby nie budować Nord Stream, Rafał przekonywał, że to super i to przecież porozumienie prywatnych firm.

Co w tym samym czasie robiła Platforma? Nawoływała do resetu z Rosją, drukowała Putina w „Wyborczej”, zapraszała Ławrowa na papieroska i rozkładała czerwony dywan. Co krzyczał Sikorski do Ukraińców? Żeby poddali się, bo wszyscy zginą podczas pierwszej wojny z Rosją. Mało tego. To Sikorski twierdził, że „w procesie rozszerzenia NATO nie należy z góry wykluczać Rosji”, a nasza dyplomacja smarowała Moskwie wazeliną dyplomatyczną wszystkie otwory.

Proszek niepamięci

Tymczasem Trzaskowski rzucił proszkiem niepamięci w widza i wypowiedział magiczne stwierdzenie: „przecież Kaczyński chciał resetu z Rosją”. W tej chwili dźwięk czołgających się po podłodze szczęk widzów musiał zagłuszyć pytanie prowadzącego.

Nie, Rafał. To Donald Tusk pisał w expose „chcemy dialogu z Rosją taką, jaką ona jest”. To Sikorski tulił się do Ławrowa. To Pawlak twierdził, że Gazprom to „partner jak każdy inny”. To „Gazeta Wyborcza” świętowała publikację Putina, a w kontekście sprzedaży Lotosu Tusk mówił: „Nie ma żadnej ideologicznej przesłanki, by mówić kategorycznie „nie” inwestorom z jakiegokolwiek kraju, także z Rosji. Nasi sąsiedzi są również od tego, abyśmy robili z nimi wspólne interesy”. O Lotosie to mówił. Nie o ofercie sprzedaży Opla z „rudą” na wszystkich elementach, a o Lotosie!

Pamięć rybki

I to jest właśnie patologia polityki – publiczne opowiadanie bajek bez mrugnięcia okiem, z pełną premedytacją i przekonaniem, że ludzie nie pamiętają nic sprzed 2022 roku. A dlaczego on to robi? Bo to prawda. Bo mamy zbiorową pamięć rybki. Zacznijcie w końcu używać tego czegoś, co macie między uszami, bo naprawdę przegracie sobie nie tylko swoje życie, ale i życie swoich dzieci.

 Jeśli podobał ci się ten tekst i uważasz, że to co robię, jest ważne:

 Postaw kawę: https://suppi.pl/lemingopedia

 Patronuj: https://patronite.pl/lemingopedia

Dziękuję za każde wsparcie! 

Czytaj dalej

Lemingopedia

Co działo się, gdy Polacy zajmowali się kłębkiem wełny?

Avatar photo

Opublikowano

on

fot. kolaż zdjęć/ KPRM

Polacy to naród dumny, waleczny, pełen pasji – i kompletnie bezradny wobec dobrze podrzuconego kłębka wełny. Wystarczy im rzucić temat o kawalerce, żeby rzucili się jak kot na sznurek. Będą targać, podrzucać, mielić w zębach i debatować przez tygodnie: czy zapłacił z oszczędności, czy z kredytu, czy z mamą mieszka, czy sam, a może z duchem Balcerowicza. Naród żyje aferą 28-metrową, a w tym czasie – dosłownie w drugim pokoju – wynoszą mu mleko z lodówki, a ich własny premier jeszcze dziękuje za to z uśmiechem złodziejowi.

Bo właśnie przyjechał do nas nowy kanclerz Niemiec, Friedrich Merz. Przyjechał, uścisnął dłoń Donaldowi Tuskowi i ogłosił, że temat niemieckich reparacji wojennych jest zamknięty. Amen. I nasz premier, z właściwym sobie wdziękiem i uległością, przytaknął, że on to nawet nie będzie prosił.

Nie wypada przecież, prawda? Dżentelmeni nie rozmawiają o pieniądzach, zwłaszcza takich. O 120 tysiącach mamy bitwę na 3 dni. A o 6 bilionach 220 miliardach 609 milionach złotych to się nie rozmawia, bo nawet nie wiadomo ile to zer. Tusk zrzekł się właśnie tych pieniędzy w Waszym imieniu. To są nasze pieniądze. Za zniszczone miasta, spalone wsie, wymordowane rodziny. Ale kogo to obchodzi, skoro mamy ekscytującą dramę mieszkaniową do przeżuwania?

Naród, który przeskakuje z afery na aferkę, jak pies z ADHD na tropie patyka, nigdy nie zauważy, że jego państwo jest właśnie po cichu wystawiane na sprzedaż. Wystarczy zająć go czymś błyszczącym, prostym, podanym w formie mema. Kawalerka Nawrockiego? Oczywiście, że to ważne.

Polak, kiedy widzi kłębek wełny, rzuca wszystko. Nawet własne interesy, godność i pamięć historyczną. I tarmosi ten kłębek do upadłego, podczas gdy w drugim pokoju elita polityczna z uśmiechem zdejmuje mu z półki mleko, chleb i przyszłość jego dzieci. I to jest konkret.

💬 Podobał ci się ten tekst? Jeśli uważasz, że to co robię, jest ważne:

👉 Postaw kawę: https://suppi.pl/lemingopedia

👉 Patronuj: https://patronite.pl/lemingopedia

Dziękuję za każde wsparcie! ❤️

Czytaj dalej

Lemingopedia

Zostało 11 dni do wyborów, więc prawica wreszcie zajęła się sobą! 

Avatar photo

Opublikowano

on

sławomir mentzen karol nawrocki
fot. kolaż zdjęć

Sławomir Mentzen postanowił spektakularnie wyrazić swoje uczucia wobec Karola Nawrockiego, wybluzgawszy się w mediach społecznościowych – łącząc w tym fejki i nie fejki – a wszystko po to, by przypomnieć narodowi, że to on, a nie jakiś tam Karol, ma największe szanse pokonać Rafała Trzaskowskiego. Bo tak wyszło w jakimś sondażu.

Tymczasem Karol Nawrocki, jak na człowieka pryncypialnego przystało, odwiedził Rymanowskiego i przeorał własną linię obrony, mówiąc, że z tymi kwitami to było trochę inaczej, ale jest uczciwy. I to prawda, tak samo, jak to, że jest naiwny.

Saksowe marzenia i transparentność kandydatów

Cieszę się, że obaj kandydaci są tak transparentni i uczciwi. Wydaje mi się, że spokojnie będą mogli świecić nocą. A myślę, że już pod koniec czerwca, obaj spotkają się na saksach u bauera, gdzie w duchu koleżeńskiej rywalizacji będą zbierać ogórki na czas. Sławek będzie mógł powiedzieć Karolowi wszystko prosto w oczy. A nawet go szturchnąć!

Generalnie prawica w Polsce zasługuje na wszystko, co ją spotyka – za kompletny brak myślenia strategicznego, za wojnę na ego i za politykę prowadzoną w krótkich spodenkach, żeby nie powiedzieć „w dziurawych majtach”. Bo już w czerwcu możemy zamienić się w województwo byłopolskie w ramach Rzeszy Unijnej, a ta da nam tak szeroką perspektywę, jakiej nawet się nie domyślacie.

Naród, który nie chce sobie pomóc

Dlatego wizja kłótni o jakąś kawalerkę jest nawet nie aberracją, ale najlepiej pokazuje, w jaki sposób Polacy traktują sami siebie. I Wy się potem domagacie, by inni traktowali Was lepiej? No tak to nie będzie…

Polacy? Cóż… Polacy zasługują na wszystko, co ich spotka po tym, jak Rafał Trzaskowski wejdzie pod żyrandol. Tak po prostu uważam. Bo prawda jest taka, że Polacy nie zasługują na własny, suwerenny kraj. Nie dlatego, że ktoś im go zabiera, tylko dlatego, że oni sami oddają go co wybory. Z głupoty, z przyzwyczajenia, z jakiegoś atawistycznego lęku przed samodzielnością.

To naród, który nie chce się zamienić miejscami w łóżku, żeby obaj spali wygodniej, bo „jeden lubi od ściany, a drugi od drzwi” i broń Boże, żeby ten drugi miał lepiej. My się wolimy kłócić, że jak mnie ciśnie sprężyna w plecy, to i ciebie powinna. A jak ci nie ciśnie – to ja cię nie lubię.

Tusk – mistrz oferty

Tusk? On przynajmniej umiał się przygotować. Zrobił Wam szeroką ofertę – jesteś turbolewakiem, proszę bardzo, masz Lewicę. I tak skorzysta. Jesteś chujowieco? Masz Trzecią Drogę. To takie chujwieco, ale nasze. A jak jesteś złodziejem, ubekiem i jebaćpis – to masz PO i Koalicję Obywatelską. Wybór jak w Lidlu przed świętami.

A prawica? A prawica tradycyjnie w lesie. I to nie tym, gdzie wygrywa się wybory. Tylko tym, gdzie się chowa ze wstydu.

Jeśli uważasz, że to co robię, jest ważne:

Postaw kawę: https://suppi.pl/lemingopedia

Patronuj: https://patronite.pl/lemingopedia

Dziękuję za każde wsparcie! 

Czytaj dalej