Blizny, szramy, sińce na fasadach domów. Pogruchotane jak kości ulice

4 godzin temu
Gdy przyjechałem na studia, ze zdumieniem odkryłem, iż wiele pięknych budynków ma na sobie dziwne dziury i odpryski. Byłem wręcz zszokowany, iż te pozostałości po wydarzeniach sprzed kilkudziesięciu lat rysują się tak wyraźnie. Czułem się jak na miejscu zbrodni, gdzie ktoś stoi z dymiącym jeszcze pistoletem - wspomina dokumentalista Mateusz Markowski. A wy? Ile razy patrzyliście na swoje miasto przez pryzmat wojny?
Idź do oryginalnego materiału